To właśnie dla tego.
Dla tego podjąłem taką decyzję.
To właśnie po to.
Po to wyryłem na ciele koleją bliznę.
To wszystko przez to.
Przez to, że trzeba chcieć, mieć i dążyć.
Trzeba chcieć więcej, nieć więcej, do czegoś dążyć.
Taka potrzeba jest, zapewnić byt.
Trzeba być kimś, by wierzyć w mit.
Musisz mieć wiarę w agresję chleba.
Trzeba nie widzieć, by nie dojrzała Cię bieda.
Zawsze minę musisz mieć twardą.
Nie możesz płakać, nie możesz odsapnąć.
Trzeba to znosić, choć nie jest łatwo.
W końcu się zmęczysz i tak spadniesz na dno.
I znów się ogarniesz.
Znów będziesz kochał i zaciągał kredyty.
To właśnie dla tego, to właśnie po to.
To wszystko przez to.
Że trzeba chcieć, mieć i dążyć.
Trzeba być twardym i słabym
I trzeba tak krążyć.
niedziela, 6 lipca 2014
piątek, 21 lutego 2014
Wada to zło, albo nie.
Ludzie wady mają.
A po co nam one?
Są denerwujące.
Przez nie czyny są wredne.
Albo śmieszne. Albo nie.
Męczące są, a z czasem
Stają się nudne.
A niektóre zakasują
I choćby wydawało się,
że już nic. To
Ranią jak nigdy.
Jakie to niemożliwe.
Można to olać, przywyknąć.
Polubić, albo nie.
A gdy zabraknie człowieka.
Tego od wad, co śmieszą,
Nudzą, zaskakują i ranią, albo nie.
Najpierw wad nam zabraknie.
Tych co kiedyś drażniły.
Co już dość ich miałem.
I tych co mnie bawiły.
Wad zabrakło do razu.
Za nimi tęskniłem.
Później zabrakło mi Ciebie.
Po czasie za Tobą tęskniłem.
A jak już o Tobie zapomnę,
To czasem sobie przypomnę.
To co mnie tak bawiło.
Te Twoje wady okropne.
I może nawet uronię krople.
A po co nam one?
Są denerwujące.
Przez nie czyny są wredne.
Albo śmieszne. Albo nie.
Męczące są, a z czasem
Stają się nudne.
A niektóre zakasują
I choćby wydawało się,
że już nic. To
Ranią jak nigdy.
Jakie to niemożliwe.
Można to olać, przywyknąć.
Polubić, albo nie.
A gdy zabraknie człowieka.
Tego od wad, co śmieszą,
Nudzą, zaskakują i ranią, albo nie.
Najpierw wad nam zabraknie.
Tych co kiedyś drażniły.
Co już dość ich miałem.
I tych co mnie bawiły.
Wad zabrakło do razu.
Za nimi tęskniłem.
Później zabrakło mi Ciebie.
Po czasie za Tobą tęskniłem.
A jak już o Tobie zapomnę,
To czasem sobie przypomnę.
To co mnie tak bawiło.
Te Twoje wady okropne.
I może nawet uronię krople.
Subskrybuj:
Posty (Atom)