niedziela, 6 lipca 2014

Przyziemny Krąg

To właśnie dla tego.
Dla tego podjąłem taką decyzję.
To właśnie po to.
Po to wyryłem na ciele koleją bliznę.
To wszystko przez to.
Przez to, że trzeba chcieć, mieć i dążyć.
Trzeba chcieć więcej, nieć więcej, do czegoś dążyć.
Taka potrzeba jest, zapewnić byt.
Trzeba być kimś, by wierzyć w mit.
Musisz mieć wiarę w agresję chleba.
Trzeba nie widzieć, by nie dojrzała Cię bieda.
Zawsze minę musisz mieć twardą.
Nie możesz płakać, nie możesz odsapnąć.
Trzeba to znosić, choć nie jest łatwo.
W końcu się zmęczysz i tak spadniesz na dno.
I znów się ogarniesz.
Znów będziesz kochał i zaciągał kredyty.
To właśnie dla tego, to właśnie po to.
To wszystko przez to.
Że trzeba chcieć, mieć i dążyć.
Trzeba być twardym i słabym
I trzeba tak krążyć.

piątek, 21 lutego 2014

Wada to zło, albo nie.

Ludzie wady mają.
A po co nam one?
Są denerwujące.
Przez nie czyny są wredne.
Albo śmieszne. Albo nie.
Męczące są, a z czasem
Stają się nudne.
A niektóre zakasują
I choćby wydawało się,
że już nic. To
Ranią jak nigdy.

Jakie to niemożliwe.
Można to olać, przywyknąć.
Polubić, albo nie.
A gdy zabraknie człowieka.
Tego od wad, co śmieszą,
Nudzą, zaskakują i ranią, albo nie.
Najpierw wad nam zabraknie.
Tych co kiedyś drażniły.

Co już dość ich miałem.
I tych co mnie bawiły.
Wad zabrakło do razu.
Za nimi tęskniłem.
Później zabrakło mi Ciebie.
Po czasie za Tobą tęskniłem.
A jak już o Tobie zapomnę,
To czasem sobie przypomnę.
To co mnie tak bawiło.
Te Twoje wady okropne.
I może nawet uronię krople. 

czwartek, 27 grudnia 2012

Tato


Życie jest jakie jest, i co Pan zrobisz?
Poznam ludzi, poznam wielu.
Będę pił, będę płakał,
Śmiał się i na gitarze wymiatał.

Życie jest jakie jest, i co Pan zrobisz?
Będę kochał, będę tęsknił,
Będę seks uprawiał
I choć w Boga nie wieże,
Za zdrowie dzieci modlitwy będę odmawiał.

Życie jest jakie jest, i co Pan zrobisz?
Będę pracował, będę się starał.
Będę po godzinach dorabiał.
Jak wrócę zmęczony po pracy do domu,
Nagle dostrzegę, że zabawki nie potrzebne nikomu.

Życie jest jakie jest, i co Pan zrobisz?
Będę żył i umrę.
A jak będę umierał,
To wspomnę dzień narodzin.
Gdy przyjdzie mi przeżyć
Ostatnią garstkę godzin.

sobota, 8 grudnia 2012

Gotów

Paraliżujące spojrzenie,
Mrożące krew w żyłach.
Aż ciary przechodzą po ciele.
Nęci, zachęca.
Zarzuca przynętę.
Nie oderwiesz się teraz.
Już jesteś w pułapce,
Te oczy zamknęły Cię w klatce.


Odurzony, naćpany.
Organizm, drapieżcy oddany.
Oto natury narkomania,
Odbiera ludziom własne zdania.
Narkotyki są zażycia warte,
Gdy są w nich natury prawa zawarte.
Jestem narkomanem! Jestem uzależniony!
Chemią miłości obdarzony.


I na tym pragnę zakończyć, poprzestać.
Więcej nie mogę Ci nic obiecać.
Najlepsze co znam już jest za nami,
Dalej nieznane, jesteśmy sami.
Idealna ciałem, ułomna osobą.

Co jeszcze chcesz zobaczyć,
Jak bardzo mam się odznaczyć,
Zostawić znamię, odcisk na ciele.
Iskrę nadziei, że coś jeszcze czeka,
Podejmij decyzję, zrób coś nie zwlekaj.

Ułomny, niezdolny, niepewny,
Marzeniom wierny.
Miłości oddany, przyszłości bierny. 

niedziela, 25 listopada 2012

grassroots

You are not immortal,
You can be hurt.
You can cry,
Draw begging hand.
Can’t see the future,
Still got fate.
Don’t know why hire,
Think, everything ok.

You are not immortal,
Can become ill.
Got lot of pain,
Behind tears heart self name.
Believe in blind love,
Looking for look.
Listen to dreams,
Still walk and walk.

You are not immortal.
Can crazy, can blind,
Can brook Your leg,
Can never home back,
Losing loved one,
Can kill a man,
Can give a hope,
Lend a helping hand,
Can see the beauty,
Can getting old
and die at the end.
You are not immortal.
Allowed to live,
Allowed to be a man,
Never stop looking.
Ready for change. 

sobota, 22 września 2012

CD player

Zagraj dla mnie płyto.
Tylko mój, dźwięk z głośnika.
Niech tylko dla mnie ten przekonujący głos,
Co tyle ma światu do przekazania.
Ten jeden raz, dla mnie graj.
Na żywo, jakby te płynne odgłosy
Nie pochodziły ze szczelnych ścian.
Graj mi, tylko dla mnie graj.
Zaśpiewaj głośno artysto,
Tak aby me serce coś ścisnęło.
Zagraj aby coś we mnie drgnęło.
Pokaż co potrafisz na tym instrumencie.
Nie oszczędzaj się, chcę czegoś więcej.
Wiem, że czujesz moją radość,
Dla mnie wydobądź te szalone dźwięki.
Głośniej! daj poczuć żar.
W spiętych myślach, niech zagości raj.
Niech spływają w dół, codzienne śmieci.
Graj, tylko dla mnie graj.

czwartek, 20 września 2012

blue-sky

I love to look at you,
When I close my eyes.

I like to hear your voice,
When I’m wrapped in dark.

I miss You when I’m here.
I never have enough You,
When I’m away, but near.

I forget about everything,
When You are close.
Your touch I love most.

When I’m with You,
I’m of like mind.
With You it’s perfect land.

It’s perfect with You, or without.
But I can not changes, that I like
Laugh with You, and lie on the ground.

Without You, it will never be true love.
This all, every thing I dreamed it’s not enough.
I don’t care, that all those shiny things are main.
I will gone when all my dreams will die.

Why in the dreams all this its clear,
But in real it’s not even near.